|
Mieszkam z babcia, wczesniej mieszkal z nami jeszcze dziadek - do pazdziernika, wtedy zmarl. Bylam z nim bardzo zwiazana, zwlaszcza jako male dziecko. Pozniej zaczelam troche wariowac, palic itp, czym bardzo go zawiodlam i nie byl zadowolony.. Trzymal mnie troche na dystans i byl wyraznie zawiedziony. Dzis snilo mi sie, ze bydze sie u siebie w pokoju, a w przedpokoju stoi babcia z dziadkiem i mowi "dziadek wrocil." Wygladal bardzo zle - zamglone oczy, schorowany rownie bardzo jak przed smiercia, albo gorzej. Poszedl do lazienki, a babcia do mnie powiedziala "Przestan! Przeciez on jest martwy, moze nam zrobic cos zlego!". Bylam przerazona, ale nie chcialam go rozzloscic. Podeszlam do nego, przytulilam sie, powiedzialam, zesie ciesze, ze wrocil. On byl surowy i zly, chcial zebym posprzatala albo cos sie nauczyla, a ja mu spokojnie powiedzialam, ze dobrze, ale teraz ide do pracy (widzialam godzine przed 8 na zegarku, a ja mialam do pracy na 12, ale tak sie balam, ze chcialam szybko wyjsc z mieszkania). Zaraz potem obudzilam sir przerazona, a godzina byla przed 8... Nie moge dojsc do siebie, poszlam zaraz potem na cmentarz, ale przezylam przez tn sen pewna traume. Co mogl oznaczac ten sen? |
|
|
|