|
Witam. Zaczęło się od momentu gdy przebudzilem się we własnym łóżku, zobaczyłem karykaturalną postać starca rodem jak z horrorów. Chwycił mnie za nadgarstki i wyciągnął do salonu, byłem we własnym domu. Zapytałem go kim jest, w odpowiedzi usłyszałem "wiesz kim jestem". W Tym czasie do salonu wszedł mężczyzna około 40 w nowym garniturze. Starzec powiedział "musisz wybrać". Odpowiedzialem "przecież to sen", starzec odrzekł "to nie jest sen...". W tym momencie obudziłem się zlany potem i z szalejacym sercem. Przez cały sen czułem coś na wzór pierwotnego strachu. Po obudzeniu się znałem odpowiedź na to kim były te postaci, to byłem ja. Dodam że za kilka dni zaczynam leczenie ciężkiej przewlekłej depresji oraz zmieniam swój tryb życia.
Czy to możliwe że to były manifestacje tego kim mogę się stać jeśli nie zmienię trybu życia i gdy to zrobię. Czy może to moja mroczna strona próbuje zasiać ziarno niepewności co do mojej decyzji. Sen był w pełni spójny, wyrazisty, tak jakby działo się to naprawdę. Czy ktoś może mi to wyjaśnić? |
|
|
|