|
Witam, wczoraj w nocy miałem sen w którym spotkałem niedawno zmarłą koleżankę która popełniła samobójstwo. W śnie tym zobaczyłem ją pod szkołą podstawową w moim mieście, podszedłem do niej a ona była szczęśliwa. Za moment jednak spytałem się jej jak jej tam kest i ona zaczęła płakać i ja razem z nią, przytuliłem ją a ona powiedziała ,,chodź pokażę Ci" zaraz znaleźliśmy się w jakimś dziwnym pomieszczeniu gdzie działy się niewyjaśnione rzeczy, były jakieś dziwne człekokształtne postaci wyginające się w dziwne kształty. Zaraz oo tym się obudziłem. Nie mam pojęcia co to mogło oznaczać ale byłbym bardzo wdzięczny gdyby ktoś mi to wyjaśnił |
|
|
|