|
Witam, ostatnio miałam dziwny sen, otóż ktoś inny (nie wiem konkretnie kto, ale zdaje się, że to jakieś osoby, które znam z prawdziwego życia, ale chyba niezbyt blisko) namawiały mnie do popełnienia morderstwa na pewnym mężczyźnie, który miał być uczestnikiem wesela, w którym i ja miałam uczestniczyć. Początkowo opierałam się i bardzo nie chciałam brać w tym udziału, ale po groźbach z ich strony, że jak w całej akcji nie pomogę to i mnie może się coś złego stać, jakby uległam. Zaznaczam, że delikwent, który miał być "sprzątnięty" wcale nie był dobrym człowiekiem. Stanęło na tym, że mam faceta uderzyć czymś w głowę, żeby stracił przytomność a resztę już oni załatwią. No i w momencie gdy uderzyłam go w głowę i on upadał, obudziłam się  |
|
|
|
