|
miałeś moje sny... dzisiaj po raz kolejny śniło mi się, że przychodzi do mnie do domu policja szukać kogoś, kogo ja zabiłam, pokroiłam i spaliłam (tego nie pamiętam, ale w jakikolwiek inny sposób zatroszczyłam się o ukrycie zwłok).. i w zasadzie byłam pewna, że nic nie znajdą, ale jednak przez cały sen miałam stresa że może akurat jednak uda im się na jakiś trop trafić.. nie wiem kim była osoba, którą zabiłam, ale raczej nikim z moich przyjaciół / znajomych i nie odczuwałam wielkiego żalu że tak się stało, tylko ta policja sprawiła, że zaczęłam się cholernie bać.. sen powtarza się co jakieś kilak miesięcy i sama nie wiem, co może oznaczać...
reflex napisał: | Kolejny raz miałem bardzo długi sen o zabijaniu różnych nieznajomych mi osób i ukrywaniu ich zwłok. Swoje ofiary we śnie wybierałem całkowicie przypadkowo, potem je zabijałem i cześć zwłok ukrywałem w domu w plastikowych czarnych workach na śmieci, w tubach do przechowywania map, w szafkach. Jedną ofiarę "pochowałem" w pobliskim lesie. Pamiętam że czułem wielkie poczucie winy, ale dopiero wtedy kiedy we śnie pojawiła się policja i przeszukiwali mój dom, zabierając jeden worek do "ekspertyzy" do siebie na komisariat. Po przebudzeniu czułem OGROMNA ulgę że to był tylko sen....
To już mój kolejny sen z cyklu "zabijanie i ukrywanie zwłok w domu" , o co może w tym chodzić ? po co ja zabijałem tych ludzi ? nie czułem do nich nienawiści ani nic... |
|
|
|
|