|
Zadko kiedy śnią mi się sny jedno wątkowe , zazwyczaj wybuchy , ucieczki , apokalipsy i takie tam niemal filmowe sceny akcji
Dziś jednak było inaczej...
Wypływałam właśnie z portu kutrem ,inne łódki strasznie powoli sie wlekły , postanowiłam więc powyprzedzać je .
Przypadkiem szturchnęłam jedną z nich , nic wielkiego . Właścicielka tej łodki powiedziała mi coś niemiłego , nie pamiętam już co ale chyba wzbudziło to śmiech wśród innych ..
Zdenerwowałam się , gdy tylko wypłynęłam dalej ,zatopiłam łódź która kierowałam , należała ona nie do mnie a do rodziny tej osoby . I wyskoczyłam by dopłynąć do brzegu. Pływać nie umiem , we śnie też byłam zaskoczona że udało mi się dopłynąć do brzegu . Płynąc do brzegu myślałam tylko o tym że mu si mi sie udać , gdy wyszłam na ląd poszłam do zaniepokojonych znajomych , w końcu moja łódź utonęła .Ciężko mi się było do nich dostać wszędzie były tłumy pełne dziwnych ludzi , ale to już chyba nie istotne ...
Co może oznaczać zatopienie łodzi na której się płynie ? |
|
|
|