Wysłany: Wto 1:55, 04 Mar 2014 |
|
|
|
Ostatnio powtarza mi sie dziwny sen. mianowicie stoje na mokradlach w gestej mgle do glebokosci pasa. Przedzierajac sie przez nie i rozgladajac sie wokol slysze przerazliwy gwizd i jak w nieduzej odlegosci cos z duza predkoscia porusza sie pod oslona tejze mgly mija mnie dwa razy potem miilknie. (Raz udalo mi sie to zabic poprostu zaatakowalem to piesciami czulem ze tam jest) dalej widze nieduze wzniesienie na ktorym pali sie ogien koloru niebieskiego, do okola jest sporo postaci podchodze blizej i okazuje sie ze to wszysko sa dziwna stwory. Bedac tuz za nimi jeden z nich odwraca sie i krzyczy do reszty,,to smiertelnik!" Reszta syczac i charczacustepuje mi drogi do ognia, tam jest trzy krotnie wiekszy od czlowieka jakby demon z rogami ktory kolejno bierze ludzi skutych w kajdany po czym wyrywa im serce a reszte ciala wrzuca do ogniska wtedy pojawia sie dusza a on mowi ze teraz nalezy do niego (wsrod tych skutych jest moja narzeczona) stojac za nim na wyciagniecoe reki. on sie odwraca i tu jestem bezradny padam na kolana chwyta mnie za glowe jedna dlonia unosi na swoja wysokosc mowi do mnie to teraz ty! i w tym momencie sie budze :/ prosze czy ktos moze zinterpretowac ten sen? |
|
|
|
|
|