|
Hej. Snila mi się cyganka. Szukałam jakiegoś dobrego targu ze świeżymi warzywami i owocami. Znalazłam jeden. Znajdował się u mojego kolegii na podwórku. Kiedy tam przyszłam,ona siedziała sobie przy stoliczku dużo z nią rozmawiałam była bardzo miła. W pewnym momencie wstała,pokazała mi jakąś butelkę z wodą powiedziała jak się nazywa to w ich języku (nie pamiętam coś na t...) szybkim krokiem podeszła do mnie złapała mnie za nadgarstek i wyszeptała ze będę miała wypadek w którym umrę. Przestraszyłam się i szybko stamtąd ucieklam ,a cyganka powiedziała,ze ta woda którą mnie pochlapała pomoże. Jak wyszłam z tego podwórka moja mama podjechała autem. Czy moze to byc sen proroczy? |
|
|
|