chester86 |
Wysłany: Nie 21:10, 06 Gru 2009 Temat postu: szięki ale sam znalazłem odp. na mój sen |
|
Być może Ale chyba samemu odkryłem co mój sen znaczy. 1 demon którego pokonałem to moje myśli samobójcze (przez to że myśle, że całe życie przytrafia mi się coś złego, nic mi się nie udaje po prostu myśle, że mam pecha i przez to nie chce mi się żyć) w kościele nad tym dzisiaj pomyślałem:), (już takich myśli nie mam). a drugi demon to to że jestem leniwy (cały czas sądze ze moje życie to zwykła rutyna temu jest nudne, a najgorsze że nic z tym nie robie) i to mnie najbardziej denerwuje (temu podczas walki z drugim demonem widziałem siebie jako demona, oko mogło sugerować że to zobacze, dowiem się). Już wiem o co naprawde chodziło z tą pomocą (jak widziałem czerwoną kobiete która powiedziała że nie może mi pomóc i pokazała mi zwykły świat mówiąc że to jest przedsionek piekieł CHYBA SAM TAK SĄDZIŁEM:), albo że samemu sobie nie chciałem pomóc - póki coś się nie stało TAK JAK DZISIAJ:)). WIĘZIENIE a dokładnie UWOLNIENIE bo to robiłem w śnie mógł oznaczać po prostu ratunek dla mnie - uwolnienie. O dziwo szukając odpowiedzi na mój sen na trafiłem w internecie na talizman (moim zdaniem dziwny dowód na to co mi się przytrafio) taki jak w moim śnie (w okręgu ustawiony pentagram) jest to talizman aniołów z siedmioma archaniołami żądzącymi siedmioma planetami, z łacińskim napisem "INVIA VIRTUTI NULLA EST VIA" co znaczy "Dla cnoty żadna droga nie jest bezdrożem" lub "Dla cnoty nie ma drogi nie do przebycia”, taliman ten przynosi szczęście i chroni. (jak widzałem istoty które biesiadowały przy okrogłym stole nie byłem pewien czy było ich 7 czy 6 ale teraz już wiem), kolory oprócz uczuć mogły sugerować te planety (żółty-słońce, zielony-wenus, czerwony-mars, czerń-saturn. NIE WIEM ILE BÓG I ANIOŁOWIE MIELI WSPÓLNEGO Z MOIM SNEM, ALE WIEM ŻE MNIE ZMIENIŁ A NA PAMIĄTKE ZAMÓWIŁEM SOBIE TEN TALIZMAN:) |
|
chester86 |
Wysłany: Pią 15:07, 04 Gru 2009 Temat postu: prośba o interpretacje |
|
Śniło mi się więzienie 6 cel zamknięte ustawione po okręgu żeby je otwożyć musiałem ustawić kości piszczelowe po przekontnej, zaczynając od słońca. Z kości wyszedł pentagram po otwarciu cel uwolniłem kolor żółty, demona z którym walczyłem i wygrałem, kolory zielony, czerwony, czarny i demona (z tym chyba nie walczyłem go tylko uwolniłem, bałem się walczyć z kolorami z powodu bo), po uwolnieniu pojawiło się pełno dziwnych kolorowych istot każda grupa miała przyporządkowany jeden kolor żółty,zielony,czerwony i czarny. porosiłem istote w czrwonym żeby zaprowadziła mnie do swego pana. Okazało się że panem istot czerwonych jest czerwona kobieta, (która w tym czasie biesiadywała przy okrągłym stole z kolorowymi ludzmi chyba sześcioma, albo siedmioma. Ona powiedziała że niemoże mi pomóc ale otworzyła portal, przejście do przedsionka piekieł,(tak przynajmniej sama powiedziała a przypominało to zwykłe zwyczajne miasto z ludzmi i budowlami). Spotkałem tam siebie samego ale nie chciałem sobie pomóc, później coś tamtej osobie (mi) się stało albo ta postać podobna do mnie przeniosła mnie do wcześniejszych wieźień albo zamieniła się sama w demona, (bo byłem tylko ja i demon do okoła ciemno) zaczełem z nim walczyć i wygrałem ( podczas walki z demonem widziałem siebie samego jako demona podobnego do tego z którym walczyłem po walce byłem juz normalny) ale po demonie pozostało tylko oko którego podniosłem i się obudziłem.
Co mógł sen mój oznaczać z góry dziękuje za odpowiedź?? |
|